Witam serdecznie
Ja również postanowiłem podzielić się własnym doświadczeniami z Kolagenem Naturalnym na skórze mojego syna. Z produktem tym jestem od samego początku Colway, od 2004 roku i jest to stały element wyposażenia naszej toaletki, ale również apteczki domowej. Stwierdzam, że w miarę upływu lat kolagen Colway jest coraz lepszy.
Tyle, co on pomógł na wszelkiego rodzaju problemy skórne, to nie sposób wyliczyć. Zawsze jakoś jednak umykało dokumentowanie tego na zdjęciach dla niedowiarków. Ostatnio zadałem sobie trudu i zrobiłem zdjęcia po mocnym, bo 2-go stopnia oparzeniu mojego najmłodszego syna - Bruna.
Pewnego zimowego wieczoru Bruno został razem z bratem pod moją opieką i bawiąc się przy rozgrzanym kominku, dotknął i przytrzymał rączkę do szyby która była rozgrzana do ponad 200°C.
|
|
| |
|
|
Moja reakcja - zimna woda, pod kranem przez 10 minut , a następnie Kolagen Naturalny. Nie pojechaliśmy na pogotowie ani do chirurga, bo co mogliby nam przepisać... Maść ze sterydami??
Bruno miał wtedy 10 miesięcy i intensywnie raczkował, co nie sprzyjało gojeniu rany.
Pojechaliśmy po trzech dniach do lekarza, aby oczyścił to, co dostało się pod skórę.
Dowiedzieliśmy się od lekarza, ze jesteśmy nieodpowiedzialnymi rodzicami, takie małe dziecko… itd. Powiedzieliśmy mu że używamy Kolagenu Naturalnego, ale nawet nie słuchał. Oczyścił ranę, na czym nam zależało, przepisał rzecz jasna maść ze sterydami, którą oczywiście wyrzuciliśmy do kosza po wyjściu. Naładował nas też "pozytywnie", że wskutek naszej bezmyślności będą blizny i że długo się będzie goić...
A my z żoną konsekwentnie kolagen i kolagen :) Efekty widać na zdjęciach:
|
|
| |
|
|
Oczywiście rączka wygoiła się w ciągu tygodnia.
|
|
| |
|
|
W każdym domu, kolegom powinien stać na podorędziu, jako produkt pierwszego kontaktu!!!
Pozdrawiam Tomasz
|
|
|
|
Cała historia i opinia pochodzi za strony
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz